CHALLENGE FAILED
Jak już wiedziałem że nie nabije 50k to motywacja mi spadla i nie dobiłem nawet do 40.
Po challengu wiem napewno że grać na 4 zoomach dobrze przez 0.5/1h to nie oznacza jeszcze że mogę grać przez 8 godzin dobrą grę.
Tak jak mówiłem nie chcialem naklikać żeby naklikać więc jak już się nie czułem to poprostu sitoutowałem.
Wyszło mi jeszcze pare rzeczy do zrobienia przez co czasu było jeszcze mniej no i wkoncu miałem urlop, organizm też domagał się jakiegoś odpoczynku.
Challnege był zdecydowanie do wykonania ale jak widać nie w tym momencie dla mnie. Poniosłem porażkę ale napewno dowiedziałem się na własnej skórze kilku ważnych rzeczy
- High volume to nie jest tylko kwestia poświęcenia dużej ilości czasu. To w dużej mierze jak najefektywniejsze wykorzystanie tego czasu i utrzymywanie się na możliwie jak najwyzszym poziomie skupienia przez cały czas pracy. Co jest nie lada wyzwaniem w wymiarze 8-10h
Żeby w ogole móc to osiągnąć trzeba się dobrze do tego przygotować. Wyspać się zjeść dobry posiłek zadbać o kondycje fizyczną itd. Do większości pracy można iść niewyspanym raz czy dwa, przebijesz sie do 15 może nie będziesz pracownikiem dnia ale twoja pensja nie powinna mocno na tym ucierpieć. W pokerze wiadomo jak to sie skonczy.
- Wariancja jest jeszcze bardziej uciążliwa niż myślałem. Radze sobie z nią coraz lepiej jednak dalej sprawia mi trudnosci mindsetowe. Widzę że mocno wpływa na moje samopoczucie i ocene zdarzeń. po 1 badbeacie nie dzieje sie nic po 2 z rzedu jestem lekko poddenerwowany po 3 sie denerwuje po 4 jestem wsciekly a po 5 już zrezygnowany a to nie są jeszcze jakieś marginalne swingi. Tak czy owak, rekompensuja to za to swingi w góre, jak w 40 minut zgarnia się 7 buinów to się ciepło na serduszku robi ale uwaga ! Takie momenty są dla mojej koncentracji najgorsze, mix szczescia z zadowoleniem z dobrej gry tak mnie wyprowadziły raz z koncentracji że musiałem na chwilę przerwać bo nie byłem w stanie chłodno kalkulować sytuacji bo mówiąc krótko byłem podjarany.
Gdzie znowu na odwrót przy downswingu trafiam seta i denerwuje się że znowu go przegram i nie wyciagam wtedy max value. Nie podoba mi się że to aż tak na mnie wpływa, będę musiał nad tym popracować i myślę że high volume do szkolenia pogodzenia się z wariancją jest akurat bardzo dobre.
Co do spedzania czasu przy pokerze to w ogole mi sie nie sprzykrzył, dalej sprawia mi to mega frajde a wraz z wiekszym pojeciem nawet coraz wiekszą.
Nie jest to na pewno łatwe zajęcie i sielanka. Jest to czasochłonny umysłowy i psychiczny zapieprz wymagający jeszcze dyspypliny w czasie poza pokerem. Jednak ja właśnie tego chce

Teraz czas wrócić do pracy... niestety ale trzeba za cos żyć, rodzinka się niedługo powieksza wiec stabilność finansowa tymbardziej jest konieczna. Co do pokera to na pewno poświęce teraz duzo czasu na nauke. Volume zrobione, gre już poznałem o co w niej chodzi i pod jakim kątem się uczyć. W wielu przypadkach wiedziałem mniej wiecej jaki przeciwnik ma range ale nie bylem w stanie okreslic na szybko jak ten range wpada w okreslony flop, czuje tu duże miejsce do poprawy.
Hands Target: 50 000
Hands :
38 107
Ev winrate target : 0bb+/100
Ev winrate :
2.92bb/100