Wczoraj Poker Tour keszniety, słabo wystartowałem w day 2, już w drugim rozdaniu AQ<AK vs 10bb stack i z 24bb spadlem na 14bb. Pózniej repuszami i stilami odbudowałem staka. Przy 60 left mialem juz 40bb.
Odpadlem zaraz po bublu; nowy stolik, blindy up , mialem z tyły 13bb :
Utg open (czeski reg,cl) UTG+ flat(random, z tyłu 20bb), wjechałem na BU z JJ,
UTG izolacja z AQ i board 6627A.
CL zagrałem z 1 entry wiec 2 entry lecą do zwrotu.
Był fajny staczek, miażdżony stolik( field mega łatwy), ale niestety jeden z czechów nie wytrzymał agresjii i trafil swoje outy. Wystakował A5o vs moje KK za 42 bb i mu holdneło
Zostało mi po tym rozdaniu 20bb, ale AJ<QJ szorta za 10 bb i reka później szipnalem za 10 bb KQ i nadziałem sie na AJ.
Turbinki nie zagralem, bo był juz full cap jak skończylem grać CL.